W Łęczycy powstało państwo w państwie? Aż nie chce się w to wierzyć…

Prawie 30 osób podpisało się pod skargą przesłaną do burmistrza na zachowanie Grzegorza Jasińskiego, prezesa Miejskiego Młodzieżowego Klubu Tenisa. Lokatorzy bloków położonych w pobliżu kortów tenisowych twierdzą, że na osiedlu życie stało się nie do zniesienia. Szef MMKT – jak usłyszeliśmy – obraża ludzi, straszy ich policją i strażą miejską.Ja tylko pilnuję porządku, bo sporo pracy włożyłem w urządzenie tego terenu – mówi z kolei G. Jasiński.Do naszej redakcji w ubiegłym tygodniu przesłane zostało pismo od mieszkańców proszących o zajęcie się tym bulwersującym tematem. Przede wszystkim prezesa Jasińskiego krytykują lokatorzy bloku przy ul. Ozorkowskie Przedmieście 4a (Grzegorz Jasiński jest mieszkańcem tego bloku – przyp. aut.). Pojechaliśmy na miejsce, by porozmawiać z ludźmi i dowiedzieć się jakie mają pretensje w stosunku do działacza sportowego.
Nie musieliśmy długo czekać, by uzyskać odpowiedź. Faktycznie na osiedlu aż iskrzy a temat kortów tenisowych i prezesa MMKT jest bardzo gorący.
– Odkąd pojawił się pan Jasiński, to na tym osiedlu odechciewa się żyć – mówi Grażyna Lawenda, jedna z lokatorek bloku mieszczącego się naprzeciwko kortów, która także podpisała się pod skargą przesłaną do magistratu. – No bo kto to widział, aby wyzywać ludzi, obrażać ich, rzucać bluźnierstwami. I takie traktowanie z jego strony jest tylko za to, że wyprowadzamy psy na trawnik przed blokiem. Ja sprzątam po swoim pupilu. Pan Jasiński krzyczy też na ludzi, którzy siedzą na ławkach przy kortach. Robi im zdjęcia, straszy policją i strażą miejską.
Grzegorz Jasiński z krytyką się nie zgadza. Argumentuje, że dba o porządek na osiedlu. Podkreśla, że dzięki niemu na blokowisku powstały korty i nowe nasadzenia.
– To osiedle jeszcze kilka lat temu wyglądało fatalnie. Te wszystkie inwestycje, które tutaj zostały zrealizowane, nie są dla mnie. Są dla mieszkańców, dzieci. Wokół kortów wsadziłem setki drzew, teren się zazielenił. Wymagam jedynie, aby właściciele psów sprzątali nieczystości po zwierzakach.

A ze strażą miejską i policją owszem współpracuję. Bo nie pozwolę na to, aby pod blokiem, w pobliżu kortów pito alkohol. Od G. Jasińskiego dowiedzieliśmy się jeszcze, że trawniki wraz z nasadzeniami mają zostać wkrótce ogrodzone. W planach jest także zainstalowanie monit oringu.Jak w każdej podobnej sprawie związanej z osiedlowym życiem, są i zwolennicy prezesa MMKT. Ci lokatorzy chwalą sobie to, że przy blokach wsadzonych zostało wiele drzew a dzieci mogą na kortach spędzać czas.Jaka w tej sprawie jest opinia władz miasta? W oświadczeniu burmistrza czytamy…
„W związku z Państwa skargą uprzejmie informuję, że wystosowałem do Pana Jasińskiego pismo o zaniechanie jakichkolwiek działań godzących w Państwa stosunki dobrosąsiedzkie. Teren zieleni, o którym wspominacie Państwo w swoich pismach jest terenem stanowiącym własność Miasta Łęczyca, który zgodnie z uchwałą oddany został w użyczenie z przeznaczeniem na zieleniec Miejskiemu Młodzieżowemu Klubowi Tenisowemu W Łęczycy, którego Prezesem jest Pan Grzegorz Jasiński. W związku z powyższym utrzymanie czystości, porządku i ponoszenie kosztów związanych z utrzymaniem przedmiotowego terenu ponosi klub. Nie oznacza to jednak, że
Pan Grzegorz Jasiński ma prawo używać wobec Państwa słów powszechnie uznanych zaobelżywe oraz wykonywania innych czynności utrudniających życie mieszkańcom bloku”.Mam żal do burmistrza o to pismo, bo wcale na ten temat wcześniej ze mną nie rozmawiał – słyszymy od prezesa MMKT. – Wyjaśniłbym wszystko, tym bardziej, że to ja ostatnio czuję się pokrzywdzony. Niedawno cały samochód miałem wysmarowany odchodami. Pomimo tej całej nagonki na moją osobę, nie poddam się. Mieszkam na tym osiedlu i chcę, by wyglądało schludnie.
(stop)