HomeAktualności z regionuPuknij się pan w głowę!

Puknij się pan w głowę!

kłótnia1Na ul. Zachodniej dwaj panowie dali upust swoim emocjom. Prawie doszło do rękoczynów. Kością niezgody jest droga przechodząca tuż obok pobliskich ogródków działkowych.
– Panie, puknij się pan w głowę – mówił zdenerwowany Marian Bartniak, odpierając zarzuty Antoniego Kuczkowskiego. – To nie moja wina, że na drodze przy działkach stoi woda.
– A właśnie, że pana wina – krzyczał pan Antoni. – Usypaliście wał przy drodze, zasypując rowek, którym schodziła woda. Mieszkam tutaj od wielu lat i nigdy nie było problemów związanych z zalewaniem tej drogi.
Dalsza wymiana zdań pomiędzy adwersarzami nie nadaje się do cytowania w gazecie. Padały niecenzuralne słowa.
Droga, odchodząca od ul. Zachodniej w kierunku działek, jest w coraz gorszym stanie. Pełno w niej dziur, na wysokości działek jest zapadnięta. Woda gromadzi się w zapadlinach od kilku lat.
Ostra wymiana zdań spowodowała, że z naszym dziennikarzem o drogowym problemie zaczęli też rozmawiać działkowicze.
– Po tej drodze codziennie jeżdżą ciężkie samochody. Poza tym jest tutaj naturalny spadek. Nic dziwnego, że woda zatrzymuje się w dziurach. Nie ma odwodnienia terenu. Niepotrzebnie dochodzi do kłótni, szkoda zdrowia. Najwyższy czas, aby drogowcy wyremontowali ten trakt – usłyszeliśmy od jednego z działkowców.
Dyskusja o drodze trwa też między starostwem a magistratem. Nie wiadomo, kto jest zarządcą drogi a tym samym z czyjej kasy powinny pójść pieniądze na remont.
(stop)

UDOSTĘPNIJ:
Mówią, że odebran
Dzieci zamiast na pl
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.