HomeAktualności z regionuPomóżcie mojemu synkowi – prosi ozorkowianka

Pomóżcie mojemu synkowi – prosi ozorkowianka

chore dziecko2 ozoZ prośbą o pomoc zwróciła się do gazety Joanna Klauze, matka 4-latka chorego na rzadką chorobę Hirschsprunga. – Chciałabym, aby za pośrednictwem gazety jak najwięcej mieszkańców dowiedziało się o moim apelu o przynoszenie plastikowych nakrętek. Pieniądze uzyskane z ich sprzedaży zostaną przeznaczone na ratowanie zdrowia synka – mówi pani Joanna.
Czarek, pomimo choroby, jest uśmiechniętym dzieckiem. Na szczęście dolegliwości związane z rzadkim schorzeniem nie są bolesne. Niestety, choroba praktycznie uniemożliwia prowadzenie normalnego życia.
– Choroba Czarka to schorzenie unerwienia jelita grubego. Brak jest zwojów nerwowych. Synek ma już wycięte prawie 25 centymetrów jelita i nie wiadomo, czy niedługo nie czeka go kolejna operacja – słyszymy od matki 4-latka. – Wszystko będzie wiadomo po biopsji.
Joanna Klauze musiała zrezygnować z pracy. Cały swój czas poświęca Czarkowi.
– To wstydliwa choroba. Czaruś z powodu tego, że stracił spory odcinek jelita, nie może utrzymać kału. Dlatego chodzi cały czas w pieluchach, które zmieniane są kilka razy w ciągu dnia. Ma odparzoną pupę. Trochę pomaga mu droga specjalistyczna maść. Często jeździmy do lekarzy.
Pani Joanna zbiera pieniądze na elektrostymulator.
– Koszt zakupu tego urządzenia dla synka wynosi ok. 2500 zł. Dla nas to bardzo dużo. Wprawdzie otrzymuję wsparcie z MOPS, jednak prawie wszystkie pieniądze przeznaczam na zakup lekarstw, pieluch, podróżowanie między lekarzami. Mąż ma pracę, niestety nisko płatną. Dlatego do głowy przyszedł mi pomysł z tymi nakrętkami. Proszę mieszkańców o przynoszenie plastikowych nakrętek, mogą być rożnego rodzaju, do sklepów przy ul. Wyszyńskiego 18 i Zachodniej 13. Te sklepy zgodziły się na przyjmowanie nakrętek od ludzi dobrego serca.
Dowiedzieliśmy się, że do tej pory ozorkowiance udało się zgromadzić prawie tonę nakrętek. Ze sprzedaży kilograma nakrętek można mieć złotówkę. Łatwo więc policzyć, że na zakup elektrostymulatora jest już tysiąc złotych. Brakuje jeszcze półtora tysiąca.
– Mam nadzieję, że mieszkańcy pomogą – mówi J. Klauze.
Redakcja wspiera akcję.
tekst i fot. (stop)

UDOSTĘPNIJ:
UPSTRZONY POMNIK ŚW
Jest decyzja ws. Zie
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.