Po tragedii w Katowicach będą dodatkowe kontrole w komunikacji miejskiej

Zarząd Transportu Metropolitalnego zwrócił się do Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego o przeprowadzeniu dodatkowych kontroli u przewoźników świadczących usługi dla ZTM-u. Organizator transportu w 41 gminach Górnego Śląska i Zagłębia oczekuje też od katowickiego PKM-u przedstawienia dokumentacji wyjaśniającej czy przeprowadzano wśród załogi badania lekarskie i testy psychofizyczne, wykluczających niezdolność do pracy. To reakcja na tragedię w centrum Katowic, gdzie kierowca miejskiego autobusu wjechał nim w grupę osób, powodując śmierć 19-letniej dziewczyny.

• Władze Zarządu Transportu Metropolitalnego spotkały się w poniedziałek z przedstawicielami Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. Podjęto decyzję o przeprowadzeniu dodatkowych kontroli u przewoźników świadczących usługi dla ZTM-u.
• Obsługujący kilkadziesiąt linii katowicki PKM ma pilnie przedstawić dokumenty pokazujące, czy dotrzymane zostały wszelkie procedury związane z badaniami lekarskimi oraz testami psychofizycznymi wśród kierowców.
• Rok temu Zarząd Transportu Miejskiego po kilku wypadkach z udziałem autobusów Arrivy zawiesił realizację usług przewozowych świadczonych przez tą firmę. W efekcie na ulice nie wyjechało 80 z ok. 1300 autobusów.

Katowicka prokuratura postawiła w niedzielę 31-letniemu kierowcy miejskiego autobusu zarzut zabójstwa 19-tki i usiłowania zabójstwa dwóch innych osób. Sąd zastosował wobec mężczyzny 3-miesięczny areszt tymczasowy.

W trakcie przesłuchania kierowca przekonywał śledczych, że nie miał świadomości, że kogokolwiek mógł potrącić i że ktokolwiek znalazł się pod kołami pojazdu. Tłumaczył też, że ruszył autobusem gdyż bał się, że osoby znajdujące się obok pojazdu spróbują go zaatakować i obawiając się tego ataku chciał odjechać do zajezdni.

Wersję kierowcy śledczy mogli skonfrontować z zeznaniami świadków, nagraniami z miejskiego monitoringu, a także tymi wykonanymi smartfonem przez osoby obserwujące przebieg zajścia. Na tych ostatnich widać, że tragedię poprzedziła tocząca się na ulicy bójka. Prowadzący autobus próbował zmusić przebywające na ulicy osoby do zejścia z niej trąbiąc, co wywołało u części z nich agresywną reakcję. Wtedy pojazd zdecydowanie ruszył wciągając pod koła 19-letnią dziewczynę. Kolejna osoba przez pewien czas uciekała tuż przed maską pojazdu aż w końcu udało się jej wskoczyć na chodnik. Autobus odjechał natomiast z miejsca zdarzenia.

Kierowca autobusu krótko po zdarzeniu został zatrzymany. Śledczy ustalili, że mężczyzna w przeszłości uczestniczył w ośmiu kolizjach drogowych, w części już jako kierowca autobusu. Jak podała prokuratura, badania toksykologiczne wykazały, że mężczyzna miał w organizmie trzy rodzaje leków – antydepresyjnych i przeciwbólowych.

– Prokuratura ma zlecić dodatkowe badania jaki wpływ te leki miały na jego zachowanie – przekazało radio ZET informując, że kierowca rok temu przeszedł pozytywnie psychotesty (badania psychotechniczne miał ważne do 2025 r.)

Prezesi wszystkich PKM-ów mają się spotkać z policją

Ubolewanie z powodu tragedii wyraził katowicki PKM. Przedsiębiorstwo, podobnie jak i organizujący funkcjonowanie transportu zbiorowego w Metropolii ZTM zadeklarowało pełną współpracę ze służbami celem wyjaśnienia okoliczności zdarzenia. W poniedziałek (2 sierpnia) ZTM poinformował, że po spotkaniu z przedstawicielami Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego podjęta został decyzja o przeprowadzeniu dodatkowych kontroli u przewoźników świadczących usługi dla ZTM-u.

Bezpieczeństwo pasażerów jest od zawsze naszym absolutnym priorytetem. Od 2019 roku, na nasz wniosek, wspólnie z Wojewódzkim Inspektoratem Transportu Drogowego przeprowadziliśmy ponad 700 kontroli pojazdów. Ponadto, we wspomnianym okresie, WITD wykonał ok. 500 narkotestów. Żaden z nich nie wykazał obecności środków odurzających wśród kierowców. Kolejne wzmożone kontrole mają za zadanie potwierdzenie bezpieczeństwa w środkach komunikacji miejskiej i wyeliminowanie jakichkolwiek przesłanek, mogących mieć wpływ na jego zagrożenie – czytamy w oświadczeniu organizatora transportu.

źródło: portal samorządowy