HomeAktualności z regionuNiepokój w Grabowie. Dzika prywatyzacja SKR?

Niepokój w Grabowie. Dzika prywatyzacja SKR?

dzika prywatyzacja w grabowie

Spółdzielnie Kółek Rolniczych już dawno przeżyły chwile swojej świetności. Wyjątkiem, jak do tej pory, była spółdzielnia w Grabowie. Jednak przymus ekonomiczny zadecydował, że jeszcze w czerwcu ubiegłego roku jej członkowie podjęli decyzję o likwidacji. 31 sierpnia br. nieruchomość zmieniła właściciela.

Grabowska SKR powstała w lutym 1974 roku i na tamten czas, jak również jeszcze przez kilka następnych lat, stanowiła ważny park maszyn rolniczych obsługujących gminę Grabów. Później, stosownie do zmieniających się warunków oraz zapotrzebowania klientów prowadziła sprzedaż węgla, paliw, środków do produkcji rolnej oraz świadczyła usługi polowe i naprawcze sprzętu rolniczego. Prezes Tomasz Heftowicz wyjaśnia, dlaczego SKR w Grabowie przestaje istnieć.

– Postęp w rolnictwie jest ogromny, rolnicy dzięki pomocy unijnej posiadają nowoczesne maszyny. Nas nie stać na taki sprzęt a nawet gdyby, to i tak zapotrzebowanie na usługi byłoby znikome. Działalność handlowa także nie jest na tyle intratna, aby przynosić zyski. W tej sytuacji Rada Nadzorcza, jeszcze w czerwcu ubiegłego roku podjęła decyzję o postawieniu podmiotu w stan likwidacji, było to dużo lepsze rozwiązanie niż ogłaszanie upadłości – mówi prezes.

Argumentacja zarządu jest jasna, skąd zatem głos naszego czytelnika, który poinformował redakcję, że w SKR prowadzi się „dziką prywatyzację”?

– Wszystkie działania mają umocowanie w uchwale Walnego Zgromadzenia Członków, które jest najwyższą władzą dla podmiotu działającego w oparciu o prawo spółdzielcze. Nieruchomość w postaci budynków i placu została już sprzedana sąsiadowi za miedzą, czyli byłej spółce Wilec. Majątek ruchomy w postaci maszyn, sprzętów, narzędzi wysprzedajemy osobom zainteresowanym na podstawie dokumentów opracowanych przez zarząd spółdzielni – wyjaśnia T. Heftowicz.

Słowa prezesa potwierdza przewodniczący Rady Nadzorczej, Józef Jóźwiak.


Na zdjęciu Józef Jóźwiak, przewodniczący RN SKR w Grabowie

– Wszystko zrobiliśmy w odpowiednim czasie. Mamy nadzieję, że po uregulowaniu zobowiązań wobec różnych podmiotów będziemy mogli jeszcze wypłacić udziały dla 10 członków spółdzielni. Ważnym jest też, że do tej pory zatrudniamy na podstawie umowy o pracę 4 osoby i wszystkie one dostały propozycję pracy od nowego właściciela. Majątek spółdzielni został sprzedany za kwotę 350 000 zł – dodaje J. Jóźwiak.

UDOSTĘPNIJ:
Osamotnieni pacjenci
„Handlowiec” zni
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.