HomeAktualności z regionuMusi przeprosić burmistrza. Taki jest wyrok

Musi przeprosić burmistrza. Taki jest wyrok

burBurmistrz Jacek Socha nie kryje satysfakcji w związku z korzystnym dla niego wyrokiem sądu dotyczącym sprawy o zniesławienie. Mieszkaniec Ozorkowa, który związany był w ostatnich wyborach samorządowych z opozycją, musi przeprosić włodarza miasta na łamach lokalnej prasy.
Sprawa dotyczy m.in. listu otwartego skierowanego do ozorkowian, który został wywieszony w różnych częściach miasta pod koniec sierpnia 2014 roku a także późniejszego sfabrykowanego dokumentu PiS.
Przypomnijmy, że w liście otwartym opozycja wytykała błędy lokalnej władzy. Przedwyborcza krytyka dotyczyła nie tylko burmistrza, ale również przewodniczącego rady i niektórych urzędników. Burmistrz został opisany jako osoba nie związana z Ozorkowem, załatwiająca partykularne interesy. „Niech pan wędruje dalej w poszukiwaniu ciepłych stołków”… pisał anonimowy autor. Skrytykowany też został Roman Kłopocki, przewodniczący rady miasta. „Interesuje się tylko pensją i dobrym wyglądem przed kamerą” – można było przeczytać w liście.
Jednak o wiele większy kaliber sprawy dotyczył spreparowanego dokumentu Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński, prezes partii, z powodu rzekomych licznych skarg na burmistrza Ozorkowa miał cofnąć swoje poparcie dla Jacka Sochy w wyborach samorządowych. Na dokumencie widniała nawet pieczęć partyjna i podpis prezesa PiS. O aferze z lipnym dokumentem dowiedzieli się wówczas mieszkańcy całego naszego regionu. Opozycja liczyła, że potencjalni wyborcy odwrócą się od burmistrza. Tak się jednak nie stało, w wyborach burmistrz Socha wręcz zmiażdżył kontrkandydatów.
– Nie mogłem zostawić sprawy tych paszkwili. Tu chodziło o sprawiedliwość i o to, aby w przyszłości nie walczyć w mieście z politycznymi wrogami w tak paskudny sposób. I nie chodzi tutaj, czy to ja jestem atakowany, czy ktoś inny. Autor listu otwartego i sfałszowanego dokumentu poniesie konsekwencje i nie ukrywam, że czuję z tego powodu satysfakcję. Nie domagałem się żadnego odszkodowania, a jedynie przeprosin – mówi burmistrz Jacek Socha.
Sąd w Zgierzu warunkowo umorzył postępowanie karne wobec oskarżonego na okres jednego roku tytułem próby. Oskarżony, oprócz przeprosin w gazecie, poniesie również koszty procesu.
(stop)

UDOSTĘPNIJ:
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.