HomeAktualności z regionuMIAŁO BYĆ ELDORADO, SĄ FINANSOWE PROBLEMY

MIAŁO BYĆ ELDORADO, SĄ FINANSOWE PROBLEMY

chłodniagrabowPrzybywa złych informacji dotyczących miejscowej chłodni warzyw. W redakcji odbieramy coraz więcej telefonów od osób, które twierdzą, że czekają na wypłaty. Z działalności zakładu nie jest zadowolony wójt, który również czeka na zaległe pieniądze z podatków lokalnych. Do kasy gminy pieniądze powinny trafić kilka miesięcy temu.
Mieszkańcy pamiętają szumne otwarcie chłodni. Przyjechał nawet marszałek województwa. Zapowiedzi właściciela chłodni, który na działalność otrzymał unijne pieniądze, były bardzo optymistyczne. Zatrudnienie liczone w setkach osób, duże pensje, rozwój gospodarczy regionu. Co z tego zostało?
Odwiedziliśmy w ubiegłym tygodniu chłodnię. W biurze dowiedzieliśmy się, że nie mamy szans na rozmowę z właścicielem. Nasz dziennikarz zostawił do siebie numer telefonu i poprosił o kontakt, informując jak bardzo ważna jest sprawa. Telefonu się nie doczekaliśmy.
Wójt Ryszard Kostrzewski nie ukrywa swojej negatywnej oceny zakładu.
– Z podatków lokalnych chłodnia jest już winna gminie ponad 100 tysięcy złotych. Wszczęliśmy postępowanie przymusowe. Jeżeli pieniędzy nie będzie, to środki będzie wkrótce ściągał od nich komornik – mówi wójt Grabowa. – Bardzo mnie boli taka postawa dyrekcji chłodni. Wiele obiecywali. Ludzie są zawiedzeni. Też do mnie docierają informacje, że pracownicy nie mają terminowo wypłacanych pieniędzy, ale nie będę tego komentował. Są inne, bardziej kompetentne instytucje, by to sprawdzić.
Zawiedzeni są też lokalni dostawcy. Liczyli na spore zyski. Z kolei okoliczni rolnicy skarżą się na fetor. Twierdzą, że chłodnia odprowadza ścieki technologiczne wprost do rowu melioracyjnego.
Pomimo tego, że w zakładzie nie chciano z nami rozmawiać, sprawdziliśmy, czy chłodnia ma swoją oczyszczalnię. Na tyłach zakładu powstała minioczyszczalnia, której zadaniem jest jedynie filtrowanie osadów. Zdaniem rolników takie rozwiązanie jest niewystarczające.
Szkoda, że z chłodni jak na razie nie ma żadnego oficjalnego komentarza. Wójt – jak sam nam powiedział – już przyzwyczaił się takiego postępowania.
– Ode mnie już od dawna nie odbierają telefonów. Jestem persona non grata odkąd zacząłem ubiegać się o zaległe pieniądze z podatków lokalnych – mówi wójt Kostrzewski.
Jaka będzie przyszłość chłodni w Grabowie? Wtajemniczenie widzą ją w czarnych barwach. Podobno wierzycieli wciąż przybywa…
(stop)

UDOSTĘPNIJ:
AFERA NA OSIEDLU! M
Słońce poparzyło
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.