HomeAktualności z regionuKonflikt o kule, czyli wcale nie jest tak kolorowo

Konflikt o kule, czyli wcale nie jest tak kolorowo

konflikt o kule

Do redakcji zadzwonił lokator jednego z bloków przy ul. Bema w Ozorkowie. Sprawa tylko z pozoru wydaje się banalna, a dotyczy przyblokowego ogródka z kolorowymi betonowymi kulami.

– Tylko krasnali brakuje. Kompletnie mi się to nie podoba – mówi mężczyzna, który rozmawiał z naszym reporterem.

Dużo emocji, oprócz samego wystroju ogródka, wzbudza fakt, że – jak usłyszeliśmy – sprawa nie była konsultowana w szerszym gronie lokatorów.

– Z tego co wiem, to nie było żadnego spotkania w sprawie tych nieszczęsnych kul. A przecież wspólnota będzie musiała ponieść koszty tej aranżacji – dodaje lokator.

Rozmawialiśmy na miejscu z innymi lokatorami bloku.

– Właśnie wróciłam z wakacji – mówi starsza lokatorka z parteru. – Od razu rzuciły mi się w oczy te kule. Mnie się podoba. Ale faktycznie, żadnego spotkania w tej sprawie raczej nie było.

Chcieliśmy porozmawiać z przewodniczącą wspólnoty mieszkaniowej.

– Nie mieszka w tym bloku – usłyszeliśmy od lokatorów. – Mieszka w Kowalewicach.

UDOSTĘPNIJ:
Dramatyczne sceny na
W Ozorkowie chcieli
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.