HomeAktualności z regionuGorące uczucie połączyło pracowników urzędu. Skąd tyle kontrowersji?

Gorące uczucie połączyło pracowników urzędu. Skąd tyle kontrowersji?

jedynkaSzeroko komentowany jest romans biurowy sekretarki zatrudnionej w urzędzie z jednym z pracowników jednostki podległej magistratowi. Niby to sprawa prywatna, więc dlaczego o tym uczuciu powiadomiona została gazeta? Pracownicy urzędu miasta poinformowali nas w kilku mejlach, że tylko dzięki temu romansowi mężczyzna z problemem alkoholowym pracuje jeszcze w magistracie. Urzędnicy poprosili nas, żeby zainteresować się sprawą.
W ubiegłym tygodniu na redakcyjną pocztę wpłynęły niecodzienne mejle. Do tej pory nie byliśmy informowani o biurowych romansach osób niepublicznych. Sprawa budzi jednak spore emocje. Urzędnicy, którzy napisali do redakcji, informują o romansie o którym podobno mówi cały urząd. Do romansów ma rzekomo dochodzić w godzinach pracy. Jednak to dla naszych informatorów nie jest najważniejsze.
– Ten mężczyzna pracuje w urzędzie tylko dlatego, że rozkochał w sobie sekretarkę – czytamy w mejlu od urzędnika łęczyckiego magistratu. – Ma poważny problem alkoholowy. Jest takie bezrobocie i to nie jest sprawiedliwe, że wciąż pracuje. Poza tym do romansów dochodzi w godzinach pracy i w urzędzie. Dlatego prosimy redakcję, aby zainteresowała się sprawą.
Dzwonimy do kierownika jednostki podległej magistratowi w której zatrudniony jest pracownik o którym napisali do nas urzędnicy.
– Owszem, pracownik miał problem alkoholowy, ale to już daleka przeszłość. Dobrze wypełnia swoje obowiązki i to jest dla mnie najważniejsze. Nie interesuję mnie to, co robi po pracy i z kim romansuje – usłyszeliśmy. – Pan burmistrz dał mu szansę i jestem przekonany, że ta szansa dana pracownikowi została przez niego w pełni wykorzystana.
O romansie wie również Renata Brygier, sekretarz miasta.
– Nie dotarły do mnie żadne negatywne informacje od pracowników urzędu, którzy skarżyliby się z powodu tego romansu. Komu on przeszkadza? W każdym bądź razie to sprawa prywatna tych osób a ich uczucie nie wpływa negatywnie na wypełnianie pracowniczych obowiązków. Na pewno nie jest tak, że ten mężczyzna pracuje tylko dlatego, że spotyka się z sekretarką – mówi R. Brygier.
Jak się dowiedzieliśmy sekretarka jest stanu wolnego. Pracownik jednostki podległej urzędowi jest w separacji. Trzeba jasno powiedzieć, że uczucie, samo w sobie, nie jest czymś złym. Nikomu krzywda się nie dzieje. Dobrze, że sprawa została wyjaśniona. Tym samym mamy nadzieję, że utniemy spekulacje na temat bliskich relacji tych dwojga osób.
(stop)

UDOSTĘPNIJ:
Na Waliszewie sprzed
Zamieszka wśród be
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.