Bonjour Łęczyca

Rodzina Kaźmierczaków z Pierrem, Evą i ich synem-Po raz dwunasty gościmy przyjaciół z francuskiego Rillieux-la-Pape. W tym roku przyjechało 49 osób. Większość przybyłych bierze udział w wymianie od lat, więc nasze miasto nie jest im obce, a z rodzinami u których mieszkają, pozostają w jak najlepszej komitywie.
– Po raz czwarty przyjmuję u siebie obcokrajowców. Gościłam już rodzinę, w której kobieta była Francuzką, a mężczyzna Tunezyjczykiem. To było ciekawe doświadczenie, ponieważ mieliśmy okazje zapoznać się z tradycją muzułmańską – mówi Teresa Kaźmierczak. – Obecnie przybyli do nas po raz drugi Pierre z rodziną. W tym roku tylko z synem, córki zostawili w domu.
Na gości czeka wiele atrakcji, m.in. wyjazd do Skansenu Wsi Mazowieckiej w Sierpcu, zwiedzanie Starego Miasta z Bazyliką Katedralną w Płocku, spacer ulicą Piotrkowską i po Manufakturze, piknik na Księżym Młynie w Łodzi, wycieczka do Uniejowa i biesiada rycerska na dziedzińcu zamkowym. Najwięcej jednak uczą się przebywając z polskimi rodzinami.
– Chcemy, aby Francuzi poznali naszą kulturę, więc serwujemy polskie potrawy. Oczywiście, jeśli im nie odpowiadają, mogą zjeść coś innego. My przebywając u nich dostosowujemy się do ich stylu życia, jemy to co oni – mówi pani Teresa. – Pierre i Eva bardzo interesują się historią, więc często poruszamy tematy historii polsko-francuskiej. Rozmawiamy m.in. o Napoleonie czy II wojnie światowej.
– Bardzo lubię przyjeżdżać do Polski. Odwiedziliśmy wiele pięknych miast, m.in. Warszawę, Kraków, Łódź, Zakopane oraz Łęczycę. To bardzo interesujący kraj i kultura – mówi Pierre. – Dużo się uczę; poznajemy historię Polski, jej mieszkańców i zwyczaje. Jest tu wielu młodych ludzi, którzy są bardzo otwarci. Wszyscy są bardzo mili i uśmiechnięci. Kocham Polskę.
Francuzi będą gościć w naszym mieście do wtorku.
Tekst i fot. (kb)

UDOSTĘPNIJ:
Zamykamy... bo upał
Biegała z butlą ga
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.