HomeAktualności z regionuPod Łęczycą szykują się do blokady

Pod Łęczycą szykują się do blokady

blokadaEmocje w Jankowie są ogromne. W ubiegłym tygodniu zdenerwowani mieszkańcy zażądali przyjazdu wójta Andrzeja Wdowiaka, by na własne oczy zobaczył jak uciążliwy jest remont drogi. Gospodarze nie mają możliwości dojazdu do własnych domów. Plany nie przewidują na tym odcinku zjazdów. Dlatego mieszkańcy grożą blokadą drogi, jeśli zarząd dróg wojewódzkich nie zmieni projektu.
Kilkanaście osób na remontowanej drodze dało kilka dni temu upust swoim emocjom. Remont wojewódzkiego traktu spędza ludziom sen z oczu. Jadąc od strony Łęczycy w kierunku Poddębic zlikwidowano w Jankowie lewoskręty. Gospodarze, aby dojechać do swoich domów, muszą nadrabiać wiele kilometrów. Plany, co najgorsze, nie przewidują na tym odcinku możliwości skrętu.
– Jak można rozpoczynać tak poważną inwestycję, bez wcześniejszych konsultacji z okolicznymi mieszkańcami – denerwuje się sołtys Zenobia Graczyk. – Dla kogo robią tą drogę? Chyba tylko dla kierowców, bo o ludziach, którzy tutaj mieszkają kompletnie zapomniano.
Mieszkańcy wsi zaprosili wójta gminy Łęczyca, Andrzeja Wdowiaka.
– Obiecuję, że w sprawie tego nieprzemyślanego remontu napiszę do zarządu dróg wojewódzkich – usłyszeli od wójta ludzie.
Czy wójt Wdowiak widział wcześniej plany remontu drogi 703?
– Nie widziałem tych dokumentów – usłyszeliśmy. – Jestem zaskoczony, że mieszkańcy nie będą mieli możliwości zjazdu do własnych domów.
Halina Chabielska jest jedną z mieszkanek, która narzeka na remont drogi.
– Rozmawialiśmy z kierownikiem robót. Pytaliśmy czy zjazdy będą zrobione po zakończeniu prac. Usłyszeliśmy, że nie. Podobno, z przyczyn związanych z bezpieczeństwem projektant nie zrobił zjazdów. Ale nie może być tak, że wracając z Łęczycy będziemy musieli w Jankowie jechać ponad 10 kilometrów dalej, aby zawrócić na inny pas i dopiero wówczas mieć możliwość skrętu do własnego domu.
– Dodatkowym problemem jest brak możliwości zjazdu dla karetek pogotowia, czy też straży pożarnej. Przecież w sytuacji zagrożenia życia lub pożaru, liczy się każda sekunda – argumentuje Sławomir Walczak.
Co na to Marcin Stępień, kierownik robót?
– Prace realizowane są zgodnie z projektem. Niestety w oznakowaniu poziomym na drodze uwzględniono linie ciągłe, bez możliwości skrętów. Zjazdy w niektórych miejscach uniemożliwiałyby również wysokie krawężniki. Nie wiem co powiedzieć. Być może jest jeszcze możliwość zmian.
W Jankowie planują blokadę drogi.
– Jeśli nie zmienią planów i nie zrobią zjazdów, to zablokujemy drogę wojewódzką – mówi Jerzy Pająk.
Mieszkańcy powiedzieli nam, że na odpowiedź ws. zmian w projekcie czekają maksimum 2 tygodnie. Przy braku pozytywnej odpowiedzi z zarządu dróg wojewódzkich na pewno spełnią swoje obietnice.
Tekst i fot. (stop)

UDOSTĘPNIJ:
W OPK nie kryją emo
Lokatorzy nabici w k
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.