Home2013październik

dziewcz3-ozoLotem błyskawicy rozeszła się wieść, że w miejskim parku zgwałcona została 20-letnia dziewczyna. O tym drastycznym zdarzeniu mówili nam wszyscy nasi rozmówcy, z którymi rozmawialiśmy w parku. Informacja dotarła też do ozorkowskich policjantów. Komendant miejscowego komisariatu powiedział nam jednak, że jak do tej pory żadna poszkodowana dziewczyna nie zgłosiła się na policję.

Nietypowe jak na koniec października temperatury sięgające blisko 20 stopni zachęcały w ubiegłym tygodniu do spacerów w łęczyckim parku. Alejki przysypane złotymi liśćmi tworzyły niepowtarzalny, romantyczny klimat. Można było spotkać zakochanych i rodziny z dziećmi, które ochoczo zbierały kasztany. Oby taka pogodna i ciepła aura

Czytaj więcej

proboszcz-Dzisiaj pani Małgorzata M. (nazwisko do wiadomości red.) z dużym poczuciem humoru wspomina swoją „przygodę z duchami”. Do śmiechu jednak jej nie było, gdy wprowadziła się do mieszkania przy ulicy Konopnickiej. Nowe gniazdko zostało zakupione od miłej staruszki, która po stracie męża postanowiła się wyprowadzić.
– Horror przeżywałam przez cały rok – mówi pani Małgorzata. – Przeprowadziliśmy się do nowego miejsca, nikogo nie znałam. Na remont jeszcze nie było nas stać, więc niektóre trzaski mogłam sobie wytłumaczyć starym mieszkaniem, ale sygnały były zbyt wyraźne, aby się oszukiwać. Mieliśmy w domu ducha!

gaz-naprawa-Głośny syk a następnie chmura gazu, to efekt nieumiejętnej pracy operatora koparki, który w czwartek w południe wyrwał główny zawór w gazociągu przebiegającym w ul. Staromiejskiej na osiedlu Waliszew. W każdym momencie mogło dojść do wybuchu. Blisko znajduje się stacja trafo i ruchliwa trasa krajowa nr 1. Lokatorzy w popłochu musieli opuszczać swoje domy. Z minuty na minutę rosło napięcie.
– Nie pamiętam, kiedy ostatnio aż tak się bałam – przyznaje Zofia Koperska, lokatorka domu położonego najbliżej uszkodzonej sieci gazowej. – Gdy na zewnątrz usłyszałam ten potworny szum wydobywającego się gazu, to trzymałam tylko kciuki, aby jak najszybciej przyjechali z gazowni.

wodaJak długo jeszcze będziemy pić skażoną wodę, która zawiera zbyt dużo żelaza i manganu? – pytała szefa Ozorkowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego radna Barbara Urbaniak.
Pytanie padło w dość niefortunnym momencie. Uśmiechnięty prezes OPK wyraźnie wytrącił z równowagi radną.
– Proszę się nie uśmiechać, tylko odpowiedzieć na pytanie. Pytam nie tylko jako radna, ale też jako mieszkanka Ozorkowa, która jest zaniepokojona złą jakością naszej wody. To nie są żarty.
Grzegorz Stasiak, prezes OPK, był zaskoczony.

chryzantemy2-Mieszkańcy nie żałują grosza na zbliżające się Święto Zmarłych. Koszt kwiatów, wiązanek, zniczy, preparatów do czyszczenia nagrobków jest spory. Trzeba również doliczyć wydatki związane z dojazdem na cmentarze i organizację domowych spotkań. W tym roku smutne święta potrwają trzy dni.
Przed łęczyckim cmentarzem, przy ul. Kaliskiej, już od kilku dni trwa wzmożony ruch. Ogromne zainteresowanie przy stoiskach świadczy o tym, że pamiętamy o bliskich zmarłych. Nie szczędzimy pieniędzy. Ceny są porównywalne z ubiegłorocznymi.
– U nas najdroższa wiązanka kosztuje ponad 120 złotych – mówi Edyta Ozdoba, florystka. – Nie brakuje klientów na takie wiązanki. Oczywiście mamy także tańsze, w cenie już od 30 złotych.

ostatnie walne1-Wysokość wynagrodzeń wzbudzała podczas cząstkowych walnych zebrań wiele emocji. Pytano o koszt utrzymania nowego i byłych zarządów. I chociaż odpowiedź zdaje się owiana tajemnicą dowiedzieliśmy się, że zarówno Janusz Muszyński (obecny prezes), jak i Jarosław Szymański (odwołany prezes) pobierają wynagrodzenie w wysokości ponad 7 tys. zł (brutto), Jolanta Marciniak – ponad 4 tys. zł, a Marek Gdula – ok. 3,5 tys. zł.
Konstancja Chodorowska, była wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej, nadal nie otrzymała wypowiedzenia i figuruje jako pracownik „Łęczycanki”.

volkswagen-W Solcy Małej 28-latek wjechał na niestrzeżonych oznakowanych rogatkach wprost pod pociąg osobowy.
Volkswagen przekoziołkował kilka razy. Z zakleszczonego auta kierowcę wyciągnęli świadkowie wypadku.
Kierowca z poważnymi urazami głowy został przewieziony do szpitala w Zgierzu. Okazało się, że 28-latek, który sam jechał autem, nie miał prawa jazdy.